Wciąż wiele jest państw, w których nie uświadomiono sobie powagi profilaktyki i kładzie się zdecydowanie zbyt duży nacisk na leczenie. Oczywiście ciężko jest powiedzieć, aby finansowanie nowych terapii farmakologicznych czy inwestowanie w szpitale, sale operacyjne było czymkolwiek złym. Niemniej jeśli wszystkie siły i pieniądze z systemu idą tylko i wyłączenie na leczenie już zdiagnozowanych chorych, to w żaden sposób nie uda się wpłynąć na systematyczne zmniejszanie liczby chorych. A to powinno być jednak celem nadrzędnym każdego rozsądnie zarządzanego państwa – jeśli nie wyeliminowanie danych chorób, to przynajmniej zdecydowanie zmniejszenie ich występowania na swoim terenie. Oczywiście niektórych chorób jak nowotwory czy nawet zawały serca nie da się wyeliminować poprzez poprawę warunków sanitarnych czy refundowanie jakiegoś jednego konkretnego suplementu albo leku. Kluczem wydaje się być profilaktyka, a więc uświadamianie i uczenie w pierwszej kolejności. To poprzez edukację najwięcej można z działać, albowiem ryzyko wystąpienia jakiejś przypadłości człowiek może sam najskuteczniej obniżyć i to często bez stosowania jakiejkolwiek terapii medycznej.