Bieganie w ostatnim czasie stało się tak popularnym sportem, że wychodząc z domu, trudno ie natknąć się na przygodnego biegacza. Świadczy to oczywiście o tym, że społeczeństwo zaczyna coraz większą wagę przykładać do zdrowia i roli jaką w tej kwestii odgrywa wszelka aktywność fizyczna. Każdy jednak, kto kiedykolwiek podjął próbę biegania zdaje sobie sprawę, iż dla kompletnego amatora nie jest to sprawa łatwa, a wręcz przeciwnie. Głównym problemem okazuje się nieumiejętność dostosowania prędkości biegu do własnych możliwości i kondycji. Z reguły rozpoczynamy zbyt szybko, nawet jeżeli osobiście wydaje nam się ze biegniemy wolno. Błyskawicznie się męczymy i zniechęcamy. Trudno nam później podjąć kolejną próbę, na samą bowiem myśl o zadyszce tracimy wszelkie chęci. Początkujący biegacz powinien zatem biec tak powoli, aby wydawało mu się, że wcale się nie przemieszcza, oczywiście wyolbrzymiając. I wolniej bowiem biegniemy, tym więcej czasu mamy a ustabilizowanie oddechu, i tym samym pokonujemy większy dystans bez wspomnianej zadyszki.